2017-01-31

Korpo-mordor w odwrocie

Czy warszawska Wola zyska przewagę nad służewieckim zagłębiem biurowym? Ma w rękach sporo atutów.

Korpo-mordor w odwrocie Fot. Ochnik Development

Na bliskiej Woli, która płynnie łączy się ze Śródmieściem powstaje nowe warszawskie centrum biznesu z wieżami biurowymi wokół ronda Daszyńskiego. W czterech narożnikach ronda i terenach sąsiednich w budowie jest kilka dużych obiektów biurowych, a kolejne inwestycje są planowane. Jak obliczają specjaliści, w ciągu kilku lat może tu powstać ok. 700 tys. m2 powierzchni biurowej. Obecnie jest już prawie 500 tys. m2 biur, w których pracuje około 42 tys. osób.

Wola zyskała na atrakcyjności dzięki poprawie warunków komunikacyjnych. Otwarta została druga linia metra, rozbudowane główne arterie i sieć komunikacji miejskiej. Dzielnica od kilku lat intensywnie się rozbudowuje. Deweloperzy realizują tu przemyślane projekty, zgodnie z zasadami zrównoważonego rozwoju. Poza kompleksami biurowymi tworzą place miejskie, sklepy, restauracje, kawiarnie, kluby i placówki usługowe, które usytuowane są zwykle w atrakcyjnych pasażach lub skwerach tworzonych w sąsiedztwie biurowców. W ten sposób aktywizowana jest przestrzeń miejska. Wzbogacają ją deptaki, tereny zielone i miejsca służące rekreacji z fontannami i małą architekturą, jak i specjalnymi strefami kulturalnymi.      

Niektórzy deweloperzy dostrzegli potencjał synergii i chętnie łączą działalność w segmencie komercyjnym i mieszkaniowym. Projekty mieszkaniowe realizują w bezpośrednim sąsiedztwie kompleksów komercyjnych. Dzięki temu obiekty biurowe lepiej funkcjonują, a mieszkania nabierają wartości inwestycyjnej. Przykładami takich projektów jest m.in. inwestycja Mennica Residence, obok której powstaje kompleks Mennica Legacy Tower oraz Dzielna 64 i Studio Centrum budowane w pobliżu loftowego kompleksu biurowego Dzielna 60. Na brak zainteresowania zakupem mieszkań w tych projektach deweloperzy nie mogą narzekać, lokale kupowane są głównie w celach inwestycyjnych.      

Na Woli planowane są również kompleksy wielofunkcyjne, które oferować będą nie tylko powierzchnię biurową, ale także konferencyjną, handlową i hotelową. Nowe inwestycje komercyjne, które powstają w wolskim city reklamowane są nawet jako miejsca spotkań wielu pokoleń. Inwestorzy konsekwentnie realizują ideę miastotwórczości i wraz z powstającymi obiektami kreują nową tkankę miejską. Dokładają starań, by budynki komercyjne żyły także poza godzinami pracy biur. Śledzą, jak z rozwojem rynku zmieniają się preferencje najemców i wychodzą  z inicjatywą, chcąc stworzyć jak najbardziej atrakcyjną infrastrukturę.   

O tym, że w zagłębiu biurowym niezbędna jest infrastruktura towarzysząca zapomnieli niestety projektanci parków biurowych, które powstały na terenie warszawskiego Służewca Przemysłowego. Niekontrolowany wzrost rynku biurowego na tym obszarze bez planów zagospodarowania i wizji całości spowodował ograniczenie pozostałych, istotnych funkcji zabudowy. Pracownicy firm w największym w Polsce centrum biznesu pozbawieni zostali dostępu do zaplecza usługowo-handlowego, kulturalnego i rekreacyjnego, a także mieszkaniowego. W okolicy ulicy Domaniewskiej brakuje atrakcyjnej przestrzeni publicznej, deptaków, ciągów pieszych oraz miejskich terenów zielonych. Piętą achillesową mokotowskiego zagłębia biurowego, w którym pracuje ponad 80 tys. osób, jest jednak komunikacja, zarówno publiczna, jak i prywatna. Brak metra utrudnia dojazd, a do potwornych korków dochodzą tu jeszcze kłopoty z parkowaniem.

Dlatego w ciągu ostatnich dwóch lat mogliśmy obserwować coraz liczniejsze wyprowadzki najemców z biur zlokalizowanych w tzw. strefie południowej górnej Warszawy. A jak prognozują specjaliści, w najbliższym czasie można spodziewać się jeszcze wzrostu migracji. Na relokacjach zyskuje przede wszystkim Wola i centralny obszar biznesowy Warszawy.

Służewieckie zagłębie zaczyna odrabiać straty. Tworzą się plany poprawy komunikacji i infrastruktury wokół biurowców, a deweloperzy wyspecjalizowani w budownictwie mieszkaniowym wychodzą ze swoimi projektami. To zdecydowanie lepsze rozwiązanie niż dalsze poszerzanie obszaru zabudowy biurowej, a budować jest gdzie, bo na tym terenie na swoją kolej czekają jeszcze grunty, na których powstać może 300 tys. m2 biur.

Grzegorz Morawski
Grzegorz Morawski dziennikarz, PROFIT system