2016-06-19

Sam handel to za mało

Klienci mają dziś mało czasu i chcą załatwić wiele rzeczy w jednym miejscu. Dlatego galerie handlowe łączą się często z innymi obiektami: dworcami, centrami biurowymi czy nawet medycznymi.

Sam handel to za mało Fot. Grupa Dekada SA

Rynek powierzchni handlowych rozwija się w Polsce bardzo szybko. Konkurencja rośnie, a w konsekwencji rosną również wymagania konsumentów. Oprócz możliwości zrobienia zakupów, klienci oczekują kompleksowej oferty również okołohandlowej –  standardem są już w galeriach strefy gastronomiczne i rozrywkowe. Ale sposobem na zwiększenie odwiedzalności galerii może też być połączenie jej z obiektami o zupełnie innym przeznaczeniu. 

Współcześni konsumenci mają coraz mniej czasu, dlatego dużą popularnością cieszą się obiekty kompaktowe i najlepiej skupiające kilka funkcji w jednym miejscu. Przykładem jest nasz obiekt Madison Park, kompleks stworzony z galerii handlowej, centrum biurowego oraz centrum medycznego – mówi Anna Thomas, dyrektor galerii handlowej Madison w Gdańsku. – Dzięki temu centrum handlowe zyskuje więcej klientów w postaci pracowników biur czy osób odwiedzających klinikę medyczną, a tych ostatnich jest 1,5 tys. dziennie. O powodzeniu tego konceptu świadczą przede wszystkie rosnące z roku na rok, wbrew tendencjom rynkowym, wskaźniki odwiedzalności.

Dworzec i zakupy

Coraz częściej na rynku pojawiają się też zintegrowane centra handlowo-komunikacyjne, łączące część handlową z dworcem autobusowym czy kolejowym. Wśród nich są duże projekty tj. Galeria Katowicka czy Poznań City Center, ale też mniejsze obiekty, powstające w miastach do 100 tys. mieszkańców, jak np. centra pod szyldem Dekada.

Dworce kolejowe i autobusowe to zwykle najlepsze lokalizacje w miastach, ale też najbardziej zaniedbane. Połączenie funkcji obsługi komunikacyjnej z handlowo-usługową stwarza wreszcie możliwości budowy nowych, nowoczesnych obiektów – mówi Aleksander Walczak, Prezes Zarządu Dekada SA. – Takie połączenie znakomicie się sprawdza, chociaż wymaga sporo wysiłku ze strony inwestorów, aby w dobry sposób ułożyć relacje pomiędzy komunikacją, a handlem i usługami. Nie wszystkie dworce w Polsce mogą być w ten sposób zmodernizowane, ale na pewno możliwości te ma wiele dworców autobusowych w mniejszych miejscowościach. Obecnie w naszym portfolio funkcjonują już trzy takie obiekty: w Myślenicach, Nowym Targu i w Brodnicy. W planach mamy realizację podobnej inwestycji w Ciechanowie, Koninie i w Mińsku Mazowieckim.

Spółka PKP jest właścicielem ponad 100 tys. nieruchomości w Polsce. Są to zarówno dworce, jak i tereny przy liniach kolejowych i atrakcyjne grunty w centrach miast.  Stwarzają one idealne warunki do budowy takich zintegrowanych centrów komunikacyjno-handlowych.

To projekty, na realizacji których korzystają wszystkie strony: klienci, najemcy i inwestorzy. Są to obiekty łatwo dostępne, zlokalizowane po drodze do domu czy pracy. Oferują niezbędne usługi, zarówno typowego handlu np. supermarketu spożywczego, jak i pralni, poczty, banku, kiosku z gazetami, czy piekarni. Wygranymi są również same miasta, które zyskują nowoczesne dworce kolejowe, wraz z towarzyszącą, wszechstronną infrastrukturą – mówi Maciej Król, prezes zarządu spółki Xcity Investment, która w PKP odpowiada za współpracę z deweloperami.

Dodatkowo tego typu projekty nie są traktowane jako bezpośrednia konkurencja dla tradycyjnych centrów handlowych, a bardziej jako uzupełnienie ich oferty.  

Monika Wojniak-Żyłowska
Monika Wojniak-Żyłowska dziennikarz