Rajstopy i bielizna na widoku
Białe meble i ściany w kolorze delikatnego różu - taki kobiecy klimat w swoim sklepie muszą stworzyć franczyzobiorcy Gatty.
Franczyza Gatty opiera się na modelu depozytowym. Choć franczyzobiorcy nie ponoszą kosztów zatowarowania, to muszą zainwestować w prace związane z dostosowaniem lokalu na potrzeby sklepu odzieżowego, zgodnego ze standardem marki Gatta. Średni koszt z tym związany sięga 20-25 tys. zł netto.
Wyposażenie i stylistyka naszych salonów buduje nowoczesne, eleganckie i kobiece wnętrze. Staramy się by było to miejsce przyjazne, gdzie podróż po asortymencie jest bardzo intuicyjna i przyjemna. Nasze salony, wyposażone są w specjalnie zaprojektowane białe meble, dostosowane do specyfiki naszej branży. Ściany w kolorze delikatnego, bladego różu, nadają klimat kobiecego miejsca. Centralnym punktem jest klimatyczne zdjęcie naszej ambasadorki marki – Justyny Steczkowskiej – mówi Michał Nowosad, menedżer ds. rozwoju sieci franczyzowej Gatta.
Franczyzobiorcy muszą również przeznaczyć ok. 22-25 tys. zł netto na zakup mebli do sklepu. Łączne wydatki związane z wyposażeniem i remontem lokalu przekroczą zatem 50 tys. zł. Kwota może się wahać w zależności od stanu pomieszczeń i wybranej lokalizacji salonu odzieżowego.
Dotychczasowe doświadczenie pokazuje, że centra handlowe mają znacznie większy traffic, czyli liczbę potencjalnych klientów, w porównaniu z parkami handlowymi, czy lokalami znajdującymi się przy ciągach komunikacyjnych miast (z wejściem z ulicy) – tłumaczy Michał Nowosad. – Stąd też nasza rekomendacja, by salony partnerskie lokowane były w centrach handlowych, w lokalach o powierzchni ok 40-45 m2, w miejscowościach liczących ok. 50 tys. mieszkańców. Takie kryteria zwiększają potencjał lokalizacji.
W strukturach sieci Gatta funkcjonuje 109 salonów własnych oraz 27 salonów działających w ramach systemu franczyzowego. Ostatnie sklepy pod tym szyldem otwarto w Pasażu Handlowym Dworca Centralnego PKP w Warszawie, oraz w CH TESCO Gocław w Warszawie.