Meble potrzebują przestrzeni
Lokal, w którym ma mieścić się sklep meblowy musi mieć dużą powierzchnię. W przeciwnym razie trudno będzie efektownie wyeksponować towar.
Według przedstawicieli branży meblarskiej, aby efektownie wyeksponować towar, lokal powinien mieć przynajmniej 200 m2. Sugerują jednak, że lepszą opłacalność notują salony mające 500-600 m2, w których można zaprezentować szerszą ofertę.
Jeśli się dobrze poszuka, można znaleźć lokal na sklep meblowy już za 10-15 zł za metr kwadratowy. Może być na uboczu, ale z dobrym dojazdem. W mieście 200-300-tysięcznym w zupełności taki lokal wystarczy. Po półrocznej promocji w gazetach lokalnych oraz kilku akcjach ulotkowych i tak wszyscy będą wiedzieć, gdzie sklep się znajduje. Branża meblarska największe przychody notuje przed świętami wielkanocnymi i przed Bożym Narodzeniem. Wówczas jak świeże bułeczki sprzedają się stoły i krzesła. Polacy lubią mieć duży stół i dużo krzeseł. Chcą ugościć rodzinę w nowym bądź wyremontowanym mieszkaniu – mówi Marek Koziarek, właściciel firmy Składy Budowlane ToTu, handlującej meblami kolonialnymi.
Łóżko zrobione przez Hindusa
Firma Składy Budowlane ToTu sprzedaje zarówno odrestaurowane meble, jak i nowe, stylizowane na stare.
Klienci chętniej kupują nowe meble przypominające antyki. Przychodzą do nas tak emeryci, jak i młodzi ludzie. Prowadzimy sprzedaż ratalną, co klienci bardzo sobie chwalą. Nasze meble pasują do każdego mieszkania. Sprzedajemy całe zestawy oraz pojedyncze meble, które dobrze komponują się również z nowoczesnymi – mówi Iwona Wojciechowska, PR menedżer Składów Budowlanych ToTu.
Pierwszy firmowy sklep powstał w Warszawie, obecnie firma ma swoje sklepy w większości dużych miast w Polsce, m.in. w Gdańsku, Krakowie, Katowicach, Wrocławiu, Łodzi. Najmniejszy sklep ma 400 m2 powierzchni, zazwyczaj są one jednak większe – około 700-800 m2.
W sklepach ToTu najlepiej sprzedają się stoły, krzesła, łóżka, regały i komody oraz stoliki kawowe.
Firma prowadzi również sprzedaż przez internet.
Z miesiąca na miesiąc odnotowujemy wzrost sprzedaży w sklepie internetowym. Klienci najczęściej kupują produkty o wartości do tysiąca złotych. Przy większych meblach – na przykład szafach – barierą są koszty przesyłki – mówi Marek Koziarek. – Naszych mebli nie da się rozłożyć i spakować w niewielką paczkę, trzeba je wysyłać złożone. Niejednokrotnie koszt przesyłki firmą kurierską oscyluje wokół ceny towaru. Dlatego proponujemy klientom nasz własny, tańszy dowóz. Niestety wiąże się to z kilkutygodniowym oczekiwaniem aż zamówień z danego regionu Polski będzie wystarczająco dużo, żeby opłacało się nam wysłać w ten rejon samochód z dostawą – dodaje.
Według przedstawicieli firmy klienci wyposażają w meble kolonialne przede wszystkim salony, kupują także łóżka do sypialni.
Klik i biurko twoje
Panuje przekonanie, że Polacy nie kupują mebli przez internet, bo to zbyt ważna decyzja, na wiele lat, więc przed zakupem chcą je zobaczyć, sprawdzić, czy są wygodne.
Kupno mebli to poważna inwestycja, więc wizyta w sklepie jest dla klientów niezbędna. W internecie szukają informacji o ofercie, produktach, dostępności sieci sprzedaży, ale przed zakupem na własne oczy chcą zobaczyć, czy prezentowana w internecie kanapa ma obicie w dokładnie takim kolorze, jak im się wydawało. Przez internet nie da się też sprawdzić, czy jest wygodna. Dlatego sieć na razie przede wszystkim wspiera sprzedaż w tradycyjnych sklepach meblowych, ale ich nie zastępuje – mówi Jarosław Lehwark, dyrektor zarządzający BoConcept Polska.
Z tą opinią walczy Małgorzata Curyło, przedstawicielka internetowej platformy meblarskiej Meble.pl.
– Rynek e-commerce rośnie w tempie 60 proc. rocznie. Najpierw przez internet Polacy kupowali książki i płyty, później sporo elektroniki. Do zakupu mebli dopiero się przekonują, chociaż my już odnotowujemy 700-800 transakcji miesięcznie – mówi Małgorzata Curyło.
Meble.pl to platforma, która skupia producentów i właścicieli sklepów meblowych. Większość firm z branży posiadających sklep internetowy ma również sklep tradycyjny. Koszty uruchomienia sklepu internetowego wynoszą od kilkuset do kilkunastu tysięcy złotych, sklepu tradycyjnego od kilkunastu do kilkuset tysięcy złotych. Curyło twierdzi, że rzeczywiście są klienci, którzy w internecie tylko oglądają meble, porównują ofertę, ale na zakupy wybierają się do tradycyjnego sklepu. Sporo z nich decyduje się jednak sfinalizować transakcję w internecie, skłania ich do tego niższa cena.
Bywają również klienci, którzy za kwotę 50-60 tys. zł kupują meble w internecie, nie oglądając ich w sklepie. Najczęściej są to meble sprowadzane z zagranicy. Jednak średnia kwota zakupu to około tysiąc złotych. Klienci kupują przede wszystkim stoły, krzesła, biurka i meblościanki – mówi Małgorzata Curyło. – Nie ma natomiast mebli niesprzedawalnych przez internet, zdarza nam się tą drogą sprzedawać nawet szafy wnękowe na wymiar – dodaje.