2016-02-18

Przepis na Burger Kinga

Burger King proponuje franczyzobiorcom trzy formaty restauracji. Idealne lokalizacje to duże miasta oraz tereny przy autostradach i trasach tranzytowych.

Przepis na Burger Kinga Fot. Burger King

Burger King Poland właśnie wystartował z ofertą dla franczyzobiorców znad Wisły. Lokale z tym szyldem można otwierać w trzech formatach. Model drive – czyli wolnostojący budynek, budowany od podstaw – to koszt od 3,5 do 4 mln zł. W lokal w formacie inline (z wejściem z ulicy) trzeba zainwestować od 2 do 2,5 mln zł. Natomiast restauracja w food courcie galerii handlowej wymaga nakładów do 1,5 mln zł.
Franczyzodawca gwarantuje pomoc w doborze najlepszej lokalizacji.

Nie będziemy akceptować słabych propozycji – zastrzega Przemysław Zacny, development director Burger King Poland. – Przykładamy dużą wagę do tego, by lokalizacja dawała duże szanse na powodzenie restauracji. We współpracy z renomowaną, brytyjską firmą CACI opracowaliśmy strategię rozwoju dla Polski. Pracujemy nad takim rozmieszczeniem lokali w poszczególnych regionach, miastach czy nawet dzielnicach, by się wzajemnie nie kanibalizowały.

W tej chwili sieć nastawia się na rozwój w dużych miastach, powyżej 100 tys. mieszkańców. Pożądane lokalizacje to także miejsca przy autostradach, drogach ekspresowych, tranzytowych. Burger King w tym zakresie chce współpracować z franczyzobiorcami sieci paliwowych.  

Czas, potrzebny na uruchomienie restauracji, zależy od wybranego formatu. W modelu drive, na który potrzebna jest działka wielkości 2 tys. m2,  trzeba się liczyć z tym, że formalności i prace mogą potrwać rok (jeśli dla terenu jest gotowy plan zagospodarowania przestrzennego). Przy formacie inline szacunkowy czas to  9 miesięcy.

Wiele zależy np. od tego, jakiego rodzaju prace są konieczne do przeprowadzenia w lokalu – tłumaczy Przemysław Zacny. – Często trzeba przebudowywać wentylację, zwiększać pobór mocy, a to trwa. Formalności wydłużają się także wówczas, gdy budynek jest objęty ochroną konserwatorską.

Najmniej czasu zajmuje zwykle uruchomienie lokalu w strefie food court galerii handlowej – można się zmieścić w dwóch miesiącach.

Franczyzodawca pomaga w negocjacjach umowy najmu lub kupna lokalu czy działki, przygotowaniu koncepcji zagospodarowania i projektu architektonicznego restauracji. Oferuje też możliwość skorzystania z usług sprawdzonych dostawców sprzętu i wyposażenia, firm budowlanych, u których Burger King ma wynegocjowane korzystne ceny.

Jednorazowa opłata wstępna za przystąpienie do sieci wynosi 60 tys. dolarów, przy 20-letnim okresie trwania umowy. Miesięczna opłata franczyzowa to 6 proc. od obrotu, plus 5 proc. opłaty marketingowej.
Szacunkowy czas zwrotu z inwestycji wynosi od trzech do sześciu lat.

Monika Wojniak-Żyłowska
Monika Wojniak-Żyłowska dziennikarz