2016-02-01

Lodziarnia w tłumie

Starówki, deptaki, okolice parków, plaże – dobre miejsca na otwarcie punktów z lodami są wszędzie tam, gdzie latem przebywa dużo osób.

Lodziarnia w tłumie Fot. Lody Bonano

Franczyzodawca Lodów Bonano nie wyręcza partnerów w poszukiwaniu miejsca na biznes. Ale udziela rad i wskazówek oraz opiniuje wybór.

– Za każdym razem wybór miejsca jest przez nas akceptowany – Radosław Charubin, właściciel sieci Lody Bonano. – Oczywiście franczyzobiorca ma wolność w tym względzie i nie możemy mu narzucać żadnego rozwiązania, ale informujemy naszych partnerów, jeśli uważamy, że ich wybór jest  ryzykowny.

A jakie lokalizacje są najlepsze? Preferowane miejsca na większe i mniejsze lodziarnie to centra miast, starówki, deptaki, okolice parków, plaże – wszędzie, gdzie latem przebywa dużo osób. Nie do końca dobrym rozwiązaniem jest natomiast uruchamianie punktu na osiedlu. Takie miejsca to zwykle „sypialnie”, przez całe dnie świecą pustkami.
Franczyzodawca woli też mniejsze miasta, niż aglomeracje.

Nie wchodzimy do dużych miast i aglomeracji – potwierdza Radosław Charubin. – Wyjątkiem jest Białystok, z którego się wywodzimy. Ale generalnie chcemy być obecni we wszystkich miastach powiatowych i miejscowościach turystycznych. Naturalnie nie zamykamy nikomu drogi przed uruchomieniem lodziarni w dużym mieście, ale wiemy, że prowadzenie Lodów Bonano w takiej lokalizacji bywa trudniejsze ze względu na większą konkurencję.

Punkty Lodów Bonano można otwierać w kilku formatach: jako lokal stacjonarny, wyspę lodową w galerii handlowej, przyczepę gastronomiczną lub Bonano Holiday, czyli małe budki (5 m2) przeznaczone typowo dla miejscowości turystycznych. Jest też możliwość uruchomienia okienka sprzedażowego w innym lokalu gastronomicznym lub sklepie spożywczym.

Monika Wojniak-Żyłowska
Monika Wojniak-Żyłowska dziennikarz