2015-12-18

Makaron na siedząco

Kiedyś spaghetterie Makarun Spaghetti and Salad sprzedawały jedzenie tylko na wynos. Teraz nowe lokale mają już stoliki dla klientów.

Makaron na siedząco Fot. Makarun Spaghettii and Salad

Najlepsze miejscowości na nowe spaghetterie Makarun to miasta powyżej 50 tys. mieszkańców. Lokal powinien znajdować się w miejscu, gdzie jest duży ruch pieszych, w  centrum miasta, przy ośrodkach akademickich i biurowcach.

Cały czas analizujemy oferty galerii handlowych – mówi Marcin Szworak, franczyzodawca Makaruna. – W tym momencie finalizujemy warunki najmu powierzchni w nowo powstającej galerii na południu Polski.

Licencjodawca pomaga franczyzobiorcy w znalezieniu właściwego miejsca i w przygotowaniu lokalu.

Weryfikujemy lokal pod kątem małej gastronomii, przygotowujemy wstępny projekt technologiczny, pomagamy w  konsultacjach z lokalnym Sanepidem – wylicza Marcin Szworak. – Na końcu pomagamy w negocjacji ceny najmu oraz sprawdzamy umowę pod kątem prawnym.

Najodpowiedniejszy lokal na spaghetterię ma powierzchnię między 15 a 40 m2. Są wyjątki od tej reguły: najstarszy punkt w Krakowie ma zaledwie 8 m2, podobnie lokal w Warszawie w okolicach Ronda Waszyngtona.

Na początku nasze lokale miały jedynie sprzedaż z okienka. Było to spowodowane niskimi kosztami inwestycyjnymi oraz nakierowaniem głównie na studentów i uczniów – tłumaczy franczyzodawca. – Analizując rynek doszliśmy jednak do wniosku, że naszymi klientami są nie tylko studenci, ale także pracownicy pobliskich firm, korporacji oraz okoliczni mieszkańcy. Dlatego zdecydowaliśmy się podnieść standard lokali oraz zmniejszyć efekt sezonowości. Nasze punkty w chwili obecnej mają około 8-14 miejsc siedzących.

Monika Wojniak-Żyłowska
Monika Wojniak-Żyłowska dziennikarz