2015-11-29

Miejsce na food trucka

Food truck z logo Zapieksowni może pracować przez cały rok. Jest ogrzewany, a do jego transportowania wystarczy zwykłe prawo jazdy kategorii B.

Miejsce na food trucka Fot. Zapieksowania

Food truck w sezonie ma do wyboru dziesiątki eventów, imprez, festiwali ulicznego jedzenia. Co z nim zrobić, gdy zaczyna się chłodna jesień, a zaraz później zima? Znaleźć dla niego dobre miejsce, w którym może obsługiwać klientów przez resztę miesięcy w roku.

Z doświadczenia wiemy, że najlepsze miejsca to np. okolice dworców albo ruchliwych przystanków komunikacji miejskiej, węzłów przesiadkowych. Nasz produkt, czyli zapiekanki, to przecież coś szybkiego, co nie wymaga szczególnych warunków do konsumpcji, może być jedzone w biegu – mówi Bartosz Kuc, współwłaściciel Zapieksowni. – Natomiast nie sprawdziły się zimowe lokalizacje przy centrach handlowych. Ludzie raczej uciekają wtedy do środka i nie zatrzymują się przy food trucku.

Czarne przyczepy Zapieksowni mają 4,5 m długości i ważą około 600 kg. Są wyposażone we wszystkie niezbędne urządzenia gastronomiczne, m.in. piec, lodówki, ekspres do kawy, jest w nich też kącik sanitarny i szafki na odzież. Przyczepa jest ogrzewana, na zimę ma montowaną od frontu specjalną zabudowę z pleksi, aby ciepło nie uciekało na zewnątrz. W środku zmieści się nawet troje pracowników. Co ważne, food truck może być podczepiony pod zwykłe auto osobowe, wyposażone w hak.

Są rejestrowane jako lekkie, więc wystarczy prawo jazdy kategorii B, by móc je transportować – dodaje Bartosz Kuc.

Aby postawić gdzieś food trucka, potrzebna jest zgoda właściciela terenu na dzierżawę gruntu.

Jej uzyskanie leży w gestii franczyzobiorcy, my jednak w tym pomagamy – zapewnia Bartosz Kuc. – Niestety nie wszystkie miasta chętnie widzą u siebie food trucki. Często łatwiej jest porozumieć się z prywatnym właścicielem, niż z urzędem.

Monika Wojniak-Żyłowska
Monika Wojniak-Żyłowska dziennikarz