2015-08-11

Biznes na wsi i w małym miasteczku

Optymalną lokalizacją pensjonatów dla koni oraz szkółek jazdy konnej są tereny zalesione nieopodal dużych miast.

Biznes na wsi i w małym miasteczku fot. Iskra

Pensjonaty dla koni i szkółki jazdy konnej działają najczęściej na terenie gospodarstw rolnych lub gospodarstw agroturystycznych. Korzystną lokalizacją są tereny zalesione, tak by można było organizować wycieczki w terenie. Aby móc myśleć o takiej inwestycji, trzeba dysponować dużą działką o powierzchni co najmniej kilku tysięcy metrów kwadratowych. Podstawowymi elementami takiego specyficznego pensjonatu są: stajnia, place treningowe, padoki, czyli pastwiska dla koni, i ujeżdżalnia.

Najdroższe jest wybudowanie krytej ujeżdżalni (hali do treningu koni). Inwestycja pozwala prowadzić zajęcia pod dachem, w czasie złej pogody i poza sezonem oraz rozgrywać zawody sportowe w sezonie jesienno-zimowym. Kolejnym kosztem jest zapewnienie odpowiedniego podłoża jeździeckiego wewnątrz hali oraz na maneżach (placach treningowych), co jest istotne zwłaszcza w przypadku stajni sportowych. Budowa areny do treningu koni wyposażonej w specjalne podłoże amortyzujące uderzenie kopyta, tak by konie pracowały na podłożu dostosowanym do treningów, to ok. 2 tys. zł/m2.

Ceny hotelowania koni w pensjonatach są zróżnicowanie i wynoszą od 400 zł do 1,5 tys. zł w zależności od regionu i standardu usługi. By móc zarabiać na pensjonacie, warto mieć w nim minimum 10-20 koni – mówi Jakub Gossa, właściciel stajni Iskra.

Pensjonat dla koni warto połączyć z prowadzeniem szkółki jazdy konnej, choć biznes ten jest – w odróżnieniu od pensjonatu dla koni – raczej sezonowy. Największe zainteresowanie przypada na wakacje, ale o początkach sezonu można mówić już od majówki lub (w zależności od pogody) – od Bożego Ciała. Stajnia może też z powodzeniem świadczyć usługi w ferie zimowe, czyli przez sześć tygodni wypoczynku dzieci i młodzieży. Iskra oferuje w okresie zimowym obozy jeździeckie dla klientów indywidualnych, weekendy w siodle, kuligi i spotkania firmowe.

Anna Wrona dziennikarz