2015-07-22

Centrum nie tylko handlowe

Blue City nigdy nie było typowym centrum handlowym. Lista najemców powiększyła się właśnie o Zarząd Transportu Miejskiego.

Centrum nie tylko handlowe centrum handlowe Blue City

Centra handlowe coraz częściej wychodzą poza handlowo-usługowy charakter. Nie wszyscy najemcy prowadzą biznes, do którego przyzwyczailiśmy się w tego typu obiektach. Przykładem jest stołeczne Blue City, gdzie powstał Punkt Obsługi Pasażerów. Klienci mają w nim do dyspozycji dwie kasy, w których mogą kupić bilety, wyrobić imienną kartę miejską, złożyć wniosek o wydanie hologramu do Karty Warszawiaka, załatwić formalności związane z wezwaniem do zapłaty, złożyć wnioski czy reklamacje, a także zyskać informacje o funkcjonowaniu komunikacji miejskiej.

 Na coraz bardziej konkurencyjnym rynku centrów handlowych same zakupy już dawno nie są wystarczającym powodem, aby przyciągnąć do centrum klientów – twierdzi Krzysztof Sajnóg, dyrektor marketingu Blue City. – Dlatego wiele centrów handlowych szuka unikalnych najemców i eksperymentuje z nietypowymi formatami. W Blue City mamy szkołę tańca dla dzieci, tor gokartowy, park zabaw, klub fitness, korty do squash, a do tego organizujemy specjalne wydarzenia. Klientom zawsze potrzebny jest i będzie sektor usług: pralnie, fryzjerzy, poczta, banki, przychodnia zdrowia czy punkty obsługi klienta dużych firm publicznych. Niewykluczone, że w przyszłości w centrach handlowych pojawią się placówki samorządu terytorialnego, placówki oświatowe, a nawet miejsca kultu religijnego. Centra handlowe będą spełniać coraz więcej potrzeb i jest to naturalny kierunek ich rozwoju. W końcu najprostsze rzeczy można dziś bez problemu kupić przez internet.

W Blue City działa ponad 200 sklepów, punktów gastronomicznych, usługowych i rozrywkowych. W obiekcie regularnie organizowane są wydarzenia towarzyszące, m.in. eventy dla dzieci, targi regionalnej żywności, a nawet pokazy zwierząt. Zarządcy centrum handlowego nie chcą jednak zdradzić, czy stawki najmu lokali są takie same, jak w przypadku czysto komercyjnych działalności. Można się domyślać, że są one niższe, bo trudno sobie wyobrazić, żeby miejskie przedsiębiorstwo odpowiedzialne za komunikację miejską płaciło tyle co spożywczy Piotr i Paweł, albo odzieżowy H&M lub TK Maxx.

Staramy się wychodzić naprzeciw oczekiwaniom naszych klientów i dlatego do oferty Blue City zdecydowaliśmy się wprowadzić Punkt Obsługi Pasażera ZTM. Jest to niewątpliwe urozmaicenie naszej oferty i udogodnienie dla klientów, których duża część używa komunikacji miejskiej poruszając się na co dzień po mieście. Warto jest również zaznaczyć, że drugiego takiego punktu nie ma w żadnym innym warszawskim centrum handlowym – dodaje Anna Gut, dyrektor ds. wynajmu Blue City.

Daniel Wilk dziennikarz