2015-07-29

Wystrój jak u babci

Stare lub stylizowane meble, ekspedientki w fartuszkach – Mydlarnie u Franciszka to mają być sklepy z domowym klimatem.

Wystrój jak u babci Fot. Mydlarnia u Franciszka

Aby otworzyć Mydlarnię u Franciszka, franczyzobiorca powinien dysponować lokalem z salą sprzedażową o powierzchni 20-30 m2. Może się mieścić w galerii handlowej - tu dopuszczalnym rozwiązaniem jest też wyspa handlowa - lub w centrum miasta. W tym drugim przypadku sklep powinien znajdować się na parterze i mieć witrynę.

- Zastrzegamy sobie prawo akceptacji lokalu i wysokości czynszu najmu, by ustrzec potencjalnego franczyzobiorcę przed wyborem nierentownego punktu – podkreśla Leszek Krzanowski, specjalista ds. rozwoju sieci franczyzowej firmy Lorient, właściciela marki.

Sklep nie potrzebuje magazynu. Franczyzobiorca może zamawiać towary na bieżąco. Są dostarczane w ciągu 24 godzin i mogą od razu trafić na sklepowe półki. Lokale powinny być zaaranżowane – jak to określa sam licencjodawca – w babcino-domowym stylu. Mydła są np. eksponowane w starych, drewnianych kredensach.

- Meble do wyposażenia sklepu lub drewnianą wyspę handlową franczyzobiorcy mogą kupić u dowolnego producenta lub dostawcy – dodaje Leszek Krzanowski. - Powinny być tylko zgodne z naszymi projektami. Jeżeli ktoś ma własny stary kredens, też może go wykorzystać. W razie potrzeby służymy kontaktami do producentów czy osób zajmujących się renowacją mebli. Pozwalamy na dowolność w doborze dodatków, byleby były zgodne z charakterem sklepów.

Nawiązujący do stylu retro klimat Mydlarni podkreślają też stroje ekspedientek – fartuszki, podobne do tych, jakie kiedyś nosiły nasze babcie.

Monika Wojniak-Żyłowska
Monika Wojniak-Żyłowska dziennikarz