Lokal na drugim miejscu
Partnerzy GO Leasing nie potrzebują placówek w widocznych lokalizacjach, by skutecznie sprzedawać. Ale stacjonarny lokal muszą mieć.
GO Leasing to sieć licząca 45 placówek pośrednictwa finansowego zlokalizowanych w całej Polsce. Jej partnerzy prowadzą biznes B2B, pomagając klientom w pozyskiwaniu finansowania poprzez leasing. Jak twierdzi założyciel i dyrektor sieci, Grzegorz Olszewski, lokalizacja biur nie jest w tym biznesie kluczową sprawą.
Bardzo wiele biur znajduje się z dala od centrów miast i licznie uczęszczanych ulic. Jednak po takie usługi, jak leasing, nie przychodzi się zwykle „z ulicy”. Klienci, którzy do nas trafiają, najpierw sprawdzają ofertę w internecie i w ten sposób znajdują placówki GO Leasing. Każda z nich ma własną stronę WWW – tłumaczy Olszewski.
Podkreśla, że klienci biznesowi to zajęci ludzie i często w ogóle nie mają czasu osobiście pojawić się w oddziale.
Niedawno rozmawiałem z właścicielką sklepu spożywczego, która potrzebowała leasingu. Chciałem zaprosić ją do oddziału, ale odpowiedziała, że nie ma czasu przyjechać i podała wszystkie dane do umowy przez telefon – opowiada Olszewski.
Nie ulega jednak wątpliwości, że nawet jeśli jako partnerzy GO Leasing będziemy pracować głównie w terenie, to i tak powinniśmy mieć stacjonarne biuro. Taki lokal to wizytówka, uwiarygadniająca nasz biznes. Grzegorz Olszewski szacuje, że koszty jego remontu i wyposażenia w standardowy sprzęt biurowy nie powinny przekroczyć 10 tys. zł.
Na starcie można ograniczyć wydatki, np. nawiązując współpracę z biurem rachunkowym. Takie alianse to w tej branży częsty przypadek, bo księgowi znają potrzeby finansowe swoich klientów i mogą zasugerować im skorzystanie z naszej oferty – tłumaczy przedsiębiorca.
Przystąpienie do konceptu Go Leasing wymaga zakupu licencji za 13,9 tys. zł. Partnerzy otrzymują dostęp do know-how oraz pakietu szkoleń. Miesięczna opłata franczyzowa wynosi 1 tys. zł netto.