Zaczęła się walka o portfele rodziców
Statystyczna rodzina z dziećmi zostawia w galerii nawet 765 zł miesięcznie. Te pieniądze trafiają nie tylko do sklepów odzieżowych czy zabawkarskich, ale również do właścicieli sal zabaw oraz restauratorów.
Na zakupy ze swoją pociechą wybiera się już co trzeci Polak. Nic więc dziwnego, że galerie starają się zapewnić najmłodszym jak najwięcej atrakcji. Jak wynika z badań ARC Rynek i Opinia, sklepy z zabawkami i ubrankami dla dzieci stanowią już 10-15 proc. całkowitej oferty centrum handlowego, a ich udział systematycznie rośnie. Oprócz sklepów z zabawkami, w galeriach handlowych coraz częściej można spotkać strefy edukacyjne i parki rozrywki dla dzieci, w których rodzice mogą zostawić swoją pociechę na czas zakupów.
Rodzice wybierają się na zakupy do galerii, które są im przyjazne i posiadają wyrazistą oraz szeroką ofertę produktów dla dzieci. Przy czym biorą oni pod uwagę zarówno ofertę sklepów z zabawkami i ubrankami, jak i ofertę rozrywkową, czy punkty opieki, jakie centrum może zapewnić dziecku w czasie, gdy rodzice samodzielnie robią zakupy. W praktyce oznacza to, że często odrzucają oni te centra handlowe, w których nie znajdują niczego dla swoich pociech - mówi Katarzyna Korpak, dyrektor Galerii Jurajskiej w Częstochowie.
fot. Galeria Jurajska
Walka o portfele rodziców jest warta zachodu, bo statystyczna rodzina z dziećmi zostawia miesięcznie w galerii nawet 765 zł. Te pieniądze trafiają nie tylko do sklepów odzieżowych czy zabawkarskich, ale również do właścicieli sal zabaw, czy restauratorów.
Rodzic, skuszony ofertą dla dziecka, korzysta z galerii kompleksowo i jest jednym z najbardziej aktywnych zakupowo klientów, także w strefie rozrywki i restauracyjnej. Pod tym względem oferta skierowana do jego dziecka jest skutecznym magnesem, umożliwiającym poznanie mu całej galerii - tłumaczy Katarzyna Korpak.
Właściciele Galerii Jurajskiej na własnej skórze przekonali się, jakie korzyści może przynieść ukłon w stronę rodziców. Podwojenie oferty firm z artykułami i usługami dla dzieci sprawiło, że dziś rodzice stanowią blisko połowę (47 proc.) klientów Galerii Jurajskiej, podczas gdy w całej Polsce ten odsetek wynosi 38 proc.
-Rozwijając ofertę dla dzieci postanowiliśmy wykorzystać efekt synergii. Wprowadzone w ubiegłym roku popularne marki miały przyciągnąć klientów, a nowo otwarta sala zabaw miała ich zatrzymać na dłużej – wyjaśnia Katarzyna Korpak.
Bogata paleta atrakcji dla dzieci staje się powoli naturalnym elementem galerii handlowych. Pod swój dach salę zabaw dla dzieci wprowadziła również łódzka Manufaktura, gdzie na początku roku został otwarty Jupi Park. To jedna z największych sal zabaw w kraju, gdzie na mierzącej blisko 1 tys. m2 powierzchni może się bawić równocześnie nawet 300 dzieci. W przyszłości Jupi Park ma służyć również jako centrum edukacji dla młodych rodziców, w którym będą odbywały się warsztaty, szkolenia, czy promocje książek.
(mak)