2014-12-31

Niech się stanie światłość

Iluminacje świąteczne to nie tylko piękna ozdoba lokalu, ale też doskonały pomysł na biznes.

Niech się stanie światłość freeimages.com

Kilka lat temu do Polski przywędrowała moda na tworzenie iluminacji o tematyce świątecznej. Świetlne dekoracje instalowane są na głównych ulicach miast, ozdabiane są nimi wieżowce i siedziby firm, ale moda na światełka trafiła także pod strzechy i teraz każdy może sobie umieścić świetlne instalacje w ogródku. Na fali tej popularności powstało wiele firm zajmujących się tworzeniem świetlnych instalacji. Część z nich swoje usługi skierowała do klientów indywidualnych, inni zainteresowali się klientami instytucjonalnymi i dużymi projektami.

Świetlny biznes ożywa na jesieni, wówczas do firm zaczynają spływać pierwsze zamówienia na oświetlenie miast czy dużych budynków.

– Sezon na budowanie świetlnych konstrukcji zaczyna się już we wrześniu, jeśli konstrukcja jest skomplikowana i zawiera wiele elementów, to zaczynamy ją budować jeszcze latem – mówi Mariusz Baran, właściciel firmy Milenium Iluminacje. – Listopad to ostatni moment na zamawianie jakichkolwiek iluminacji, bo światełka muszą rozbłysnąć już na początku grudnia.

Koszty prowadzenia takiej działalności w dużej mierze zależą od skali biznesu. Jeśli zdecydujemy się świadczyć usługi dla klientów indywidualnych, możemy zainwestować mniej, ale zarobki też będą mniejsze. Wykonywanie iluminacji dla dużych klientów wiąże się z wyższymi kosztami rozpoczęcia i prowadzenia działalności, wymaga zatrudnienia większej liczby osób, ale daje lepsze wyniki finansowe. Trzeba również pamiętać, że ten biznes jest nie tylko sezonowy, lecz  także ograniczony przestrzennie, bo transport świetlnych konstrukcji wymaga specjalistycznego sprzętu i jest opłacalny jedynie wtedy, gdy realizuje się naprawdę duże zamówienia.

Lokalizacja w przypadku firmy zajmującej się budowaniem instalacji świetlnych nie jest najważniejsza, bo i tak wszystko montuje się w miejscu wyznaczonym przez klienta. Ważniejsza jest jednak powierzchnia, bo firma musi mieć halę, w której wykonywane będą konstrukcje, miejsce na warsztat oraz magazyny, w których będą przechowywane materiały i gotowe iluminacje. Trzeba też posiadać samochody dostawcze do transportu wykonanego oświetlenia. Warto dysponować własnymi podnośnikami i koniecznie trzeba mieć urządzenia do produkcji tych konstrukcji.

fot. foter.com

Lampki nie tylko na choinkę

Na iluminacjach można zarabiać tylko przez kilka miesięcy w roku, dlatego prowadząc taką firmę, warto zastanowić się nad dodatkowym źródłem dochodów, a takich źródeł może być kilka. Nie każdy chce, żeby świąteczne iluminacje wisiały na domu lub stały w ogrodzie przez cały rok, dlatego można świadczyć usługi ich magazynowania i renowacji. Kolejne źródło dochodów to produkcja iluminacji na różne okazje, takie jak wesela, studniówki, bankiety.

Mamy magazyny, w których możemy przechować instalacje naszych klientów przez cały rok i wykonujemy kompleksowe naprawy – mówi Mariusz Baran. – Budujemy też reklamy i napisy świetlne. W naszej ofercie mamy także specjalne przestrzenne instalacje świetlne ozdobione kryształami, które są wykonywane na studniówki i wesela. Ale taki biznes jest opłacalny tylko w promieniu około 150 km od siedziby firmy, bo im większa odległość, tym większe koszty transportu.

Firma zajmująca się wykonywaniem świetlnych instalacji jak każda inna potrzebuje promocji. Oczywiście, najlepszą reklamą są wykonane projekty, które mogą zachęcić innych do skorzystania z usług firmy. Warto również pojawiać się na targach branżowych, ślubnych lub ozdób świątecznych. Podstawa jednak to reklamy w prasie branżowej i Internecie. (mak)

Magdalena Krocz
Magdalena Krocz Redaktor prowadzący, PROFIT system

mkrocz@lokalnabiznes.pl