2014-11-07

Gatta nie próżnuje

W Warszawie zostanie otwarty nowy salon Gatta. Następne punkty cierpliwie czekają na swoją kolej.

Gatta nie próżnuje fot. Gatta

Pod logo Gatta działa obecnie 109 sklepów, z których 9 prowadzonych jest przez franczyzobiorców. Jeszcze w tym roku sieć powiększy się o sześć nowych, w tym o dwa salony franczyzowe. Najbliższe otwarcie zaplanowano na 8 listopada - wtedy to pierwszych klientów obsłuży salon w centrum handlowym KEN w Warszawie. Nowy lokal ma ok. 36 m2, a jego właściciel dopiero rozpoczyna współpracę z Gattą. Będzie to 10 franczyza tej sieci.

Przedstawiciele Gatty sugerują potencjalnym franczyzobiorcom, aby szukali lokalu, w którym wcześniej prowadzony był już jakiś biznes, bo to zdecydowanie obniża koszty inwestycji. Nie trzeba wówczas ponosić wysokich nakładów na podłączenie mediów, czy wykończenie pomieszczeń. Skraca się także czas potrzebny do przygotowania lokalu do prowadzenia działalności, bo odświeżenie lokalu i dostosowanie go do wymogów sieci zajmuje zdecydowanie mniej czasu niż gruntowny remont. Optymalna powierzchnia lokalu, w którym będą sprzedawane wyroby z metką Gatta to 40-50 m2.

Nasze produkty wymagają dużego ruchu oraz dużego potencjału sprzedażowego. Nawet jeśli mamy miejsce, obok którego przechodzi wiele osób, ale nie są to osoby nastawione na robienie zakupów, to salon w takiej lokalizacji się nie sprawdzi – mówi Łukasz Tyrakowski, menedżer ds. franczyzy w sieci Gatta.

Dlatego najlepszą lokalizacją dla salonów pończoszniczych Gatta są galerie handlowe i to właśnie w nich działa około 95 proc. punktów sieci.

Zawsze pomagamy naszym franczyzobiorcom w negocjacjach z centrum handlowym. Ponieważ nasza pozycja na rynku pozwala nam wynegocjować atrakcyjne warunki współpracy dla naszych partnerów – wyjaśnia Łukasz Tyrakowski. (mak)