Najemca dobrze przygotowany
Przedsiębiorca prowadzący mały biznes ma realne szanse na wynegocjowanie atrakcyjnych warunków najmu powierzchni w centrum handlowym.
Wspólnie z żoną prowadzimy trzy pizzerie Biesiadowo, które działają w centrach handlowych. Kiedy otwieraliśmy pierwszy lokal, sprawdzono dokładnie naszą płynność finansową i zaoferowano nam miejsce, w którym wcześniej nie było niczego, klienci nigdy tamtędy nie chodzili. Zmiana przyzwyczajeń i „ścieżek zakupowych” klientów centrum była więc dla nas dużym wyzwaniem, podobnie jak przyjęta przez Biesiadowo aranżacja wnętrza i duża ilość drewna w lokalu, która była niezgodna z przepisami przeciwpożarowymi wielkopowierzchniowych obiektów handlowych. Musieliśmy przekonać zarządcę do kilku kompromisów, m.in. podwieszanego ciemnego sufitu, czy aranżacji wnętrza bazującej na drewnie.
Do negocjacji warunków umowy najmu powierzchni w centrum handlowym trzeba się bardzo dobrze przygotować. Zarządca obiektu powinien dostać wyczerpującą odpowiedź na każde pytanie. Merytoryczne argumentowanie potrzeb to podstawa rozmowy – nie wystarczy przedstawienie swoich oczekiwań, trzeba rozwiać każdą wątpliwość i udowodnić, że zna się swój biznes od A do Z. Negocjując wszelkie odstępstwa od przyjętych w centrum handlowych norm przedstawialiśmy konkretne argumenty, np. w jaki sposób obniżenie sufitu o 50 cm wpłynie na oświetlenie lokalu. Liczył się konkret. Moje argumenty i gruntowne przygotowanie były chyba przekonujące, bo uzyskałem zgodę na konieczne zmiany.
W przypadku kolejnego otwarcia, najlepszym narzędziem negocjacyjnym był przykład działającego już lokalu. Przed otwarciem trzeciej pizzerii zarządca centrum zgłosił się już sam i zaoferował atrakcyjną lokalizację wraz z miejscem na food courcie. Niemożliwe stało się możliwe. (asie)