Chociaż matematyka to królowa nauk, to do otwarcia prywatnej szkoły matematyki nie są wcale potrzebne pałace.

fot. Early Math

Otwarcie szkoły matematyki, podobnie jak np. szkoły językowej, nie różni się od rozpoczynania żadnej innej działalności gospodarczej. Jak mówi Małgorzata Dobrowolska, franczyzodawczyni sieci Early Math, chodzi przede wszystkim o komfort słuchaczy.

Lokal musi składać się przynajmniej z jednego, a najlepiej dwóch pomieszczeń o powierzchni 15 – 20 m², w których prowadzone będą zajęcia dydaktyczne oraz pomieszczenia, niekoniecznie samodzielnego, przeznaczonego na biuro. Dobrze jest dysponować również choćby niewielką powierzchnią magazynową. Ważny jest też dobry dojazd do lokalu, parking, możliwość oznakowania lokalu od zewnątrz (baner, szyld), dobra widoczność od strony ciągu komunikacyjnego. Nie ma specyficznych wymogów, poza tym że lokal musi nadawać się do prowadzenia tego rodzaju działalności – mówi Dobrowolska.

 Z formalnościami będziemy musieli się zmierzyć, jeśli naszą placówkę zechcemy zgłosić do do rejestru Ministerstwa Nauki. Taki wpis nie jest obowiązkowy, ale może podnieść naszą wiarygodność i prestiż. Jeśli zdecydujemy się na taki krok, konieczne będzie spełnienie warunków lokalowych zgodnych z BHP. (gum)