2014-08-13

Jak zmieniają się galerie?

W Polsce pojawia się coraz więcej centrów handlowych trzeciej i czwartej generacji

Jak zmieniają się galerie? Agata Radlak-Piechowicz

Centrum handlowe, jak każdy produkt, ma swój cykl życia, który w pewnym momencie zbliża się do fazy schyłkowej. Wtedy konieczna jest odpowiednia reakcja. Często jest nią remodeling, a więc rozbudowa i odświeżenie wyglądu galerii, albo zmiana strategii tenant mix, czyli układu branż i najemców w obiekcie. Powodów, dla których właściciele centrów handlowych decydują się na wprowadzanie modyfikacji, jest wiele. Do najważniejszych zaliczyć można ewoluujące trendy i potrzeby konsumenckie, chęć podniesienia konkurencyjności centrum i podtrzymanie lojalności klientów. Czasami inicjatorami zmian są sami najemcy, którzy chcą udoskonalić ofertę sklepów, zwiększyć ich metraż albo przearanżować ekspozycję. Cele są zawsze podobne – poprawa komfortu kupujących, podniesienie atrakcyjność galerii, a co za tym idzie, zwiększenie zysków

Modernizacja wiąże się z dużymi kosztami, dlatego nie każde centrum decyduje się na taką inwestycję. Pierwsze w kolejce do zmian są galerie, które mają największy potencjał, znajdują się w dobrej lokalizacji i cieszą się dużą popularnością wśród klientów,a z drugiej strony potrzebują odświeżenia, bo mają już swoje lata i przestają przystawać do aktualnych trendów.

Na przestrzeni lat zmieniała się struktura galerii handlowych. Mamy obiekty pierwszej generacji, w których 50-70 proc. powierzchni zajmują hipermarkety, a resztę stanowią sklepy odzieżowe, kosmetyczne, czy obuwnicze. Przykładem takiego centrum jest np. Galeria Tesco przy warszawskiej ulicy Połczyńskiej. W galeriach drugiej generacji (np. Reduta, Galeria Wileńska, Klif) proporcje są natomiast odwrócone – dominują butiki i strefa usługowa (do 70 proc. powierzchni), a supermarket nie stanowi już „rdzenia” obiektu. Centra trzeciej generacji charakteryzuje zwiększony udział punktów rozrywkowych i gastronomicznych, czyli kin, restauracji, kręgielni czy klubów muzycznych. Do takich obiektów zaliczyć można m.in. krakowską Galerię Kazimierz, Galerię Dominikańską we Wrocławiu, czy Galerię Mokotów w Warszawie. Czwarta kategoria centrów handlowych włącza w gamę swojej oferty usługi rekreacyjne i przestrzeń biurową. Tutaj za przykład mogą posłużyć galerie, które pojawiły się w ostatniej dekadzie: łódzka Manufaktura, krakowska Bonarka, czy stołeczne Złote Tarasy. Wreszcie, mamy piątą generację, czyli przypuszczalny „koniec historii” centrów handlowych. W najbardziej zróżnicowanym i wielofunkcyjnym typie galerii konsument zaspokoi wszystkie swoje potrzeby. Na jednej powierzchni znajdzie się handel, usługi, sport, kultura – nie tylko kino, ale i teatr – gastronomia, rozrywka, zdrowie, a także biura i hotele. To już nie centrum zakupowe, ale samowystarczalne miasteczko.(mt)

Agata Radlak-Piechowicz, Redluck PR
Agata Radlak-Piechowicz, Redluck PR właściciel, Redluck PR

Agata Radlak-Piechowicz jest właścicielem agencji Redluck PR specjalizującej się w obsłudze komunikacji centrów handlowych. Klientami Redluck PR są m.in. Galeria Pomorska i Centrum Galardia