2014-06-27

Biznes w promieniach słońca

Lokal, w którym będzie działało biuro podróży powinien mieć dużą witrynę, aby można było wyeksponować w niej promowane oferty.

Biznes w promieniach słońca fot. My Travel

Zanim postawimy pierwsze kroki w branży turystycznej musimy dobrze zapoznać się z Ustawą o usługach turystycznych z 29 sierpnia 1997 roku. Większość biur podróży, to w myśl Ustawy o usługach turystycznych agencje turystyczne, które nie organizują wycieczek na własną rękę sprzedając jedynie imprezy przygotowane przez touroperatorów.

Jeszcze cztery lata temu, żeby założyć biuro podróży albo agencję turystyczną trzeba było legitymować się kierunkowym wykształceniem lub odpowiednim stażem pracy. W 2010 roku Ustawa została znowelizowana, a obowiązek posiadania wykształcenia kierunkowego zniesiono. Kolejna istotna zmiana została wprowadzona w 2013 roku po fali bankructw biur podróży i touroperatorów. Żeby zabezpieczyć koszty sprowadzenia turystów do kraju i wypłacenia im należnych odszkodowań wprowadzono obowiązkowe ubezpieczenia i gwarancje bankowe, które sięgają nawet kilkuset tysięcy euro.

Sprawa wygląda o wiele prościej jeśli chcemy przystąpić do sieci franczyzowej i otworzyć biuro podróży pod znanym szyldem. Wówczas nie obchodzą nas gwarancje ani zabezpieczenia. Dużo łatwiej można też dotrzeć do organizatorów wycieczek i znanych touroperatorów, którzy niechętnie podpisują umowy z pojedynczymi przedsiębiorcami.

Właściciel biura podróży musi zadbać o atrakcyjną lokalizację i dobre oznaczenie placówki. Najlepiej prosperują biura działają w głównych punktach handlowych miast bądź galeriach lub centrach handlowych. Powierzchnia biura podróży nie musi być duża, z powodzeniem wystarczy 30 – 40 m2. Lokal musi być jednak widoczny i łatwo dostępny, dlatego biura podróży najczęściej mieszczą się na parterze budynków. Klientom trzeba również zapewnić przynajmniej kilka miejsc parkingowych. Do wejścia musi zachęcać duża witryna, na której najczęściej prezentowane są wybrane oferty, czy neony z nazwą firmy – oczywiście jednoznacznie kojarzącą się ze słońcem, wypoczynkiem i dobrą zabawą.

Dobrym miejscem na uruchomienie stacjonarnego biura podróży jest galeria handlowa, bo oprócz klientów, którzy przyjdą specjalnie po wycieczkę  można też liczyć na sporą grupę osób odwiedzających biuro spontanicznie.

Zdecydowaną większość klientów biur podróży mieszczących się przy ulicy stanowią osoby, które przyszły w konkretnym celu. Zupełnie inaczej sytuacja wygląda w przypadku galerii handlowych, gdzie nawet 50 proc. kupujących, to klienci spontaniczni, którzy zobaczyli ciekawą ofertę i weszli dopytać o szczegóły - wyjaśnia Dominik Kras, franczyzobiorca sieci MyTravel z Tarnowa.

Decydując się na lokal w galerii handlowej trzeba liczyć się z wysokimi kosztami inwestycji oraz utrzymania punktu. Problemem może być także nawiązanie współpracy z galerią, ale przeważnie nie dotyczy on dużych marek i znanych sieci franczyzowych.

Podpisując umowę z galerią handlową warto dowiedzieć się, czy nasze biuro podróży może być jedynym działającym na jej terenie. Wyłączność może trwać np. przez rok, ale ten czas pozwoli na przedstawienie marki klientom i utrwalenie jej w ich świadomości – wyjaśnia Dominik Krasa. - W początkowym okresie bardzo ważne są również działania promocyjne i reklamowe. Ciekawe wydarzenia przyciągną uwagę potencjalnych klientów, a dobra obsługa sprawi, że do nas wrócą i przyprowadzą ze sobą znajomych.

Więcej pomysłów na biznes znajdziesz w miesięczniku Własny Biznes FRANCHISING.

(mak)