2019-11-25

Inwestycja w masaż

Salony z balijskim masażem to pomysł na biznes marki Orient Massage. Gdzie sprawdzi się taki koncept i ile trzeba w niego zainwestować?

Inwestycja w masaż Fot. Orient Massage

Marka Orient Massage chce rozwijać w Polsce sieć salonów masażu oraz biowitalnych Spa.  Cecha charakterystyczną konceptu jest fakt, że masaże wykonują w salonach rodowite Balijki. Firma powstała pięć lat temu, teraz rozwija się też poprzez franczyzę.

– Najlepsze lokalizacje dla marki Orient Massage to miasta liczące od 20 tys. mieszkańców. Lokali należy szukać w miejscach z dużą przepustowością ludzi, przy głównych arteriach miast, niekoniecznie w galeriach handlowych, ze względu na wysoki czynsz i ograniczenia związane z dostępem do łazienki. Istotny jest też parking w pobliżu salonu – mówi Piotr Buchalski, właściciel marki Orient Massage.

Salony Orient Massage powinny mieć od 20 do 150 m2. Mały salon wymaga minimum 20 m2, natomiast na biowitalne SPA z możliwością rozbudowy oferty m.in. o tężnię solankową czy wanny orient holistic therapy, potrzebne jest minimum 100 m2. Znalezienie odpowiedniego lokalu leży po stronie franczyzobiorcy, ale może liczyć przy tym na duże wsparcie franczyzodawcy.

- Interesują nas placówki z wejściem bezpośrednio z ulicy. Ważna jest szeroka witryna. Dzięki niej potencjalni klienci szybko dowiadują się o salonie, a informacja dalej rozchodzi się drogą marketingu szeptanego – mówi Piotr Buchalski.

Wszystkie salony  Orient Massage muszą być utrzymane w jednakowym standardzie. To samo dotyczy używanych w nich kosmetyków.

– Kosmetyki sprowadzamy z Bali bezpośrednio od naszych stałych producentów. Franczyzobiorcy mają obowiązek sprzedaży i używania wyłącznie naszych produktów. Inaczej jest w przypadku sprzętu do masażu. Sugerujemy naszym partnerom, gdzie zakupić łóżka i inne akcesoria niezbędne do realizacji usług.  Ale partnerzy mogą zaopatrywać się również u innych dostawców – dodaje Piotr Buchalski.

Koszt inwestycji w salon masażu zaczyna się już od 59 tys. zł. Kwota obejmuje opłatę franczyzową (28 tys. zł), zakup kosmetyków naturalnych, które partner również może sprzedawać (8 tys. zł), aranżację lokalu (11 tys. zł) i koszty zatrudnienia masażystki z Bali (12 tys. zł). Druga opcja współpracy jest nieco droższa, ale zakres działania o wiele szerszy i bardziej zaawansowany.  Na biowitalne spa trzeba przeznaczyć co najmniej 198 tys. zł, z czego najwięcej kosztuje wyposażenie ponad 100-metrowej powierzchni salonu (100 tys. zł), zatrudnienie 4 masażystek z Bali (48 tys. zł) oraz zakup kosmetyków (ok. 22 tys. zł). Opłata licencyjne kosztuje tyle samo co w przypadku mniejszego lokalu.

– Mamy bardzo elastyczny koncept, a koszt inwestycji zależy głównie od liczby masażystek oraz zakresu usług. Jeśli franczyzobiorca zdecyduje się na mniejszy salon, wówczas rekomendujemy działalność z dwiema masażystkami. Mamy bardzo dużo par wśród klientów. Wspólny relaks w trakcie masażu jest bardzo popularny wśród par właśnie. W takim wypadku dwie masażystki są niezbędne. Większa liczba pracowników co prawda podnosi koszty, szczególnie na początku działalności, ale w dłuższej perspektywie takie rozwiązanie pozwala więcej zarabiać - wyjaśnia Piotr Buchalski.

Maryla Pałasz dziennikarz, PROFIT system