Biznes na oku
Salon optyczny może być pomysłem na biznes nawet w małym mieście. Ile trzeba wydać na taką inwestycję?
Konkurencja w branży optycznej jest spora. Sieci franczyzowe, specjalizujące się w prowadzeniu salonów optycznych szukają miejsca na placówki na coraz mniejszych rynkach. Dla VisionOptyk bardzo atrakcyjne są miasta liczące 20-40 tys. mieszkańców, a dla franczyzowego konceptu Dobre Oko już miejscowości liczące nawet 5 tys. mieszkańców.
- W tej chwili nie ma już chyba miasteczka, w którym nie działałby salon optyczny. Ale obecność konkurencji wcale nie wyklucza otwarcia naszej placówki – podkreśla Aleksandra Pilaczyńska-Aleksander z sieci Dobre Oko. - Często konkurencja to niezrzeszone salony, z którymi możemy powalczyć o klienta jakością obsługi i proponowanej oferty.
Choć oczywiście nie można przesadzić.
- Jeśli w danym mieście, na dodatek niezbyt dużym, jest już dziesięciu optyków, to otwieranie kolejnego sklepu raczej nie wróży sukcesu – wyjaśnia Lidia Żarnowska-Prętka z VisionOptyk. - Każdy rynek trzeba więc przeanalizować i wybrać najlepsze miejsce. Zdarza się, że kandydaci na franczyzobiorców nawet przez pół roku szukają odpowiedniej miejscowości i lokalizacji.
W mniejszych miastach bardzo ważne jest, aby nie lokować salonu na obrzeżach. Zdecydowanie lepiej wybrać centrum, rynek, główną ulicę handlową czy nawet galerię.
- Ważne, aby było to główne skupisko handlu w danym mieście, by był tam duży codzienny przepływ ludzi, łatwy dojazd, parking – dodaje Aleksandra Pilaczyńska-Aleksander.
Franczyzobiorcy sami szukają lokalizacji, bo to oni najlepiej znają lokalne rynki. Licencjodawca ocenia później, czy miejsce rzeczywiście jest dobre do prowadzenia biznesu. Na salon wystarczy już lokal wielkości ok. 50 m2. Trzeba w nim wydzielić salę sprzedażową, zaplecze socjalne oraz gabinet do badania wzroku dla optometrysty.
- Każdy nasz salon powinien mieć taki gabinet, bo stawiamy na kompleksową obsługę – podkreśla Aleksandra Pilaczyńska-Aleksander.- Klienci chcą dzisiaj wszystko załatwić w jednym miejscu, nie tracić czasu najpierw na dojazdy do okulisty, a później dopiero do salonu. Gabinet badań wzroku nie podlega przepisom o gabinetach lekarskich, nie ma więc w stosunku do niego np. wymogów odbioru przez sanepid.
VisionOptyk wydatki na inwestycję szacuje w widełkach od 80 do 130 tys. zł, koncept Dobre Oko podobnie. Remont oczywiście zależy od stanu pomieszczeń, ale w zasadzie może ograniczyć się do pomalowania ścian. Do sali sprzedażowej trzeba wstawić ekspozytory, gabloty czy półki na oprawki.
- Mamy modułowe meble, robione zgodnie z naszymi szablonami, które dopasowujemy do potrzeb konkretnego salonu – mówi Lidia Żarnowska-Prętka. - My dajemy projekt, franczyzobiorca może skorzystać z usług wskazanych przez nas wykonawców lub znaleźć własnego stolarza.
Najwięcej kosztuje wyposażenie gabinetu optometrysty, m.in. w dioptromierz, autorefraktometr czy lampę szczelinową. Mogą to być kwoty rzędu 40-60 tys. zł. Sprzęt można wziąć w leasing lub kupić używany, jeśli franczyzodawca dopuszcza taką opcję.