2017-11-06

Rzeczywistość przerosła oczekiwania

Galeria Jurajska z lokalnego centrum handlowego stała się regionalnym. Co się stało?

Rzeczywistość przerosła oczekiwania fot. Galeria Jurajska

Galeria Jurajska powstała ponad osiem lat temu jako lokalne centrum handlowe, które miało przyciągnąć głównie klientów z Częstochowy i pięciu otaczających ją powiatów. Jednak w ciągu ostatnich dwóch lat obiekt niemal trzykrotnie rozszerzył swój zasięg, zwiększając jednocześnie liczbę odwiedzających. Tylko w ciągu ostatnich 10 miesięcy Galerię Jurajską odwiedziło ponad 5,6 miliona osób. Wszystko wskazuje także na to, że pod koniec grudnia galeria już ósmy rok z rzędu pobije frekwencyjny rekord. W gronie klientów coraz częściej pojawiają się także mieszkańcy środkowej części województwa śląskiego, województwa łódzkiego, a nawet świętokrzyskiego i opolskiego.

W ostatnich dwóch latach Jurajska wyraźnie zwiększyła zasięg geograficzny, z którego napływają do nas klienci. Do tej pory obejmowaliśmy łącznym zasięgiem ponad 450 tys. mieszkańców. Dziś jest to już blisko 1,49 miliona osób w promieniu 30-40 km od Częstochowy – mówi Roman Bugajczyk, dyrektor Galerii Jurajskiej.

Wśród klientów Galerii Jurajskiej klientów, obok mieszkańców powiatów częstochowskiego, kłobuckiego, lublinieckiego i myszkowskiego, można także spotkać osoby z powiatów będzińskiego, tarnogórskiego i zawierciańskiego. Przybywa także klientów z województwa łódzkiego, głównie z powiatu radomszczańskiego, ale także z wieluńskiego, pajęczańskiego, piotrkowskiego i bełchatowskiego.

Większy zasięg działania galerii od kilkunastu miesięcy wpływa bezpośrednio także na liczbę klientów, którzy odwiedzają galerię, a także na obroty. Te np. we wrześniu 2017 roku w porównaniu z tym samym miesiącem przed rokiem wzrosły aż o 20 proc. Zdaniem przedstawicieli galerii, za rosnącą popularnością Jurajskiej w regionie przemawiają przede wszystkim zmiany, jakie zaszły w obiekcie w ostatnich latach.

Staliśmy się przede wszystkim galerią pierwszego wyboru z pełną, ale jednocześnie stale rozwijaną ofertą, która skłania do regularnych wizyt. Dzięki rekomercjalizacji skupiliśmy się także na lepszym dopasowaniu najemców do otaczającego nas rynku, koncentrując się np. na sklepach, których od lat brakowało mieszkańcom. Ważne było dla nas także zróżnicowanie oferty, poszerzyliśmy ją o nowe sklepy modowe, sportowe, kosmetyczne, spożywcze i punkty usługowe – mówi Bugajczyk.

Ten ruch spodobał się.

Przez wiele lat mieszkańcy północnej części woj. śląskiego na zakupy wybierali Katowice, z kolei południowej części łódzkiego – Łódź. Zmiany w ofercie jakie wprowadziliśmy, dopełnienie jej i zróżnicowanie sprawiło, że ci sami klienci dziś coraz częściej wybierają zakupy w bliżej położonej Częstochowie. Nie muszą już pokonywać nawet 90 km, aby wybrać się na wielogodzinny shopping, bo te same sklepy mają w niewielkiej odległości od swojego domu – dodaje.

Zdecydowany wpływ na popularność galerii miały także prowadzone modernizacje i to zarówno przez galerię, jak również przez samych najemców. Tylko w ciągu ostatnich dwóch lat centrum handlowe m.in. zmodernizowało swój food court, przekształcając go w jedną z lepszych w Polsce stref gastronomicznych, utworzyło strefy wypoczynku, w tym jedną z akwariami oraz usprawniło ruch na parkingu, przy okazji wydzielając nowe miejsca postojowe dla rowerów, motocykli i autokarów. Ponadto galeria zainwestowała m.in. w najnowocześniejszy w Polsce system zarządzania parkingiem, modernizację toalet oraz inne udogodnienia dla klientów (np. infokioski, stacje ładowania urządzeń mobilnych)

Przekształciliśmy się z galerii, w której można robić wyłącznie zakupy, w galerię, w której możemy zrobić zakupy i spełnić wolny czas, spotykając się ze znajomymi. Skupiliśmy się przy tym na zaadoptowaniu idei tzw. „trzeciego miejsca”, wprowadzając do galerii nowe funkcje, bardziej odpowiadające współczesnemu konsumentowi. To pozwoliło nam poszerzyć grono klientów, nie tylko o osoby robiące zakupy w 10 minut, ale także o te, lubiące spędzać więcej czasu w galerii – mówi Roman Bugajczyk.

Ten kierunek galeria zamierza kontynuować w najbliższych latach – zapowiada dyrektor. Także w swoich inwestycjach. Dowodem na to są m.in. prace prowadzone wzdłuż bulwarów Warty, które sąsiadują z galerią. Tam centrum handlowe tworzy specjalny skwer – pierwsze tego typu miejsce w mieście łączące aktywność z wypoczynkiem nad rzeką.

Inwestycje przynoszące zmiany charakteru obiektu, poszerzające jego funkcję, sprawiły, że zaczęli do nas ściągać klienci, nie tylko z okolicy, ale także z dalej położonych miast – mówi.

Na pewno pomógł w tym także realizowany od wakacji projekt „Jurajska STOP”, który promuje galerię wzdłuż trasy A1. Na billboardach centrum handlowe przedstawiane jest jako miejsce, w którym przejezdni mogą odpocząć, zjeść obiad i napić się kawy.

Każdego dnia mija nas kilkadziesiąt tysięcy samochodów. Okazało się, że wielu kierowców nie wie, że po drodze, tuż przy autostradzie ma jedną z największych galerii w województwie. Postanowiliśmy więc namówić ich do odwiedzin. I podziałało. Dziś zatrzymują się u nas zarówno podróżujący samochodami, jak również wycieczki autokarowe, dla których stworzyliśmy nawet specjalny parking – mówi Roman Bugajczyk.

Jurajska nadal planuje poszerzać swój zasięg.

Jurajska ma potencjał, aby stać się alternatywą dla zakupów w dużych galeriach w Łodzi i Katowicach, ale także w Opolu i Kielcach. Część mieszkańców sąsiadujących z nami powiatów już się do tego pomysłu przekonała. Inwestycje i działania marketingowe, które planujemy na 2018 rok mają utwierdzić klientów w przekonaniu, że oferta Jurajskiej jest jedną z najlepszych w regionie – mówi.

 

Anna Smolińska
Anna Smolińska dziennikarz