2017-10-03

Miejsce na wege-jedzenie

Serwujący kuchnię roślinną koncept Mihiderka chce się rozwijać w dużych miastach.

Miejsce na wege-jedzenie Fot. Mihiderka

Pod szyldem Mihiderka działają obecnie cztery lokale: w Gliwicach, Zabrzu, Krakowie i Katowicach. Kwotę potrzebną na przygotowanie restauracji, serwującej kuchnię wegańską  franczyzodawca szacuje na 50 do 100 tys. zł netto, w zależności od wielkości lokalu i jego stanu wyjściowego. Najmniejszy z istniejących obecnie lokali mieści się na powierzchni 26 m2. Jednak optymalna wielkość to 50 m2, z przeznaczeniem na miejsce do przygotowania dań oraz salę konsumpcyjną. Do tego potrzebne jest jeszcze kolejne 10-20 m2 na magazyn.
Restauracja może być zlokalizowana zarówno w centrum handlowym, jak i w centrum miasta czy innym ruchliwym miejscu.

- Każdy nasz lokal jest trochę inny, ma własny charakter, ale są pewne elementy, które muszą być zgodne ze standardami – podkreśla Marcin Krysiński, franczyzodawca Mihiderki.

Standardowe są krzesła, blaty, stoliki, lampy. Także sztućce i serwetki we wszystkich lokalach muszą być jednakowe, przygotowane według własnego projektu franczyzodawcy. W każdym lokalu są też jednakowe grafiki, które są elementem charakterystycznym sieci.
Na razie koncept chce się rozwijać w dużych miastach, liczących ponad 100 tys. mieszkańców. Na początku franczyzodawca zamierza się skupić głównie na południowej Polsce. Głównie dlatego, że dania i półprodukty dla restauracji są przygotowywane centralnie i dostarczane z jednej kuchni. Logistyka gra więc ważną rolę.

- Jeśli jednak znajdą się osoby, które będą chciały otworzyć lokale w Warszawie czy Gdańsku, to poradzimy sobie z tym wyzwaniem – zapewnia Marcin Krysiński.

Monika Wojniak-Żyłowska
Monika Wojniak-Żyłowska dziennikarz, PROFITsystem